Dreamliner w obiektywie EPBY Spotting Team

15.11.2012 r. wylądował w Warszawie pierwszy egzemplarz samolotu Boeing 787-8 Dreamliner w barwach LOT. SP-LRA. To pierwszy z 8 zamówionych przez naszego narodowego przewoźnika, samolot tego typu. Jest to też pierwszy Dreamliner, który będzie latał w europejskiej linii lotniczej. Drugi egzemplarz 787 LOT ma otrzymać na początku stycznia 2013 r., trzeci w końcu stycznia, czwarty na początku lutego, a piąty z początkiem marca. Kolejne trzy samoloty mają być dostarczone w latach 2014-2015.

Następnego dnia po przylocie 787 do Warszawy tj. 16.11.2012, na specjalne zaproszenie PLL LOT, jako delegacja Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Lotnictwa „EPBY Spotting Team”, dostąpiliśmy zaszczytu zwiedzania tego samolotu marzeń (Dreamliner – z ang. „liniowiec marzeń”). Punktualnie o 09:15 w siedzibie LOT w Warszawie przy „Bramce 787” rozpoczęła się „odprawa” zaproszonych gości na zwiedzanie samolotu. Następnie specjalnym autokarem zostaliśmy przewiezieni do Bazy Technicznej LOT na terenie lotniska Chopina, gdzie czekał już na nas bohater dnia.

Kolos ma następujące wymiary:

  • długość – 57 metrów
  • wysokość – 17 metrów
  • średnica kadłuba – 5,74 m
  • rozpiętość skrzydeł – 60 metrów
  • maksymalna waga startowa – 227 930 kg
  • pojemność zbiornika paliwa – 124 700 l

Co takiego niezwykłego jest w tym samolocie?

Boeing 787, jako pierwszy na świecie samolot został wykonany niemal całkowicie z materiałów kompozytowych (kadłub), przez co jest lżejszy i bardziej ekonomiczny od porównywalnych wielkościowo maszyn. Dzięki temu i dzięki zastosowaniu najnowocześniejszych silników Rolls-Royce Trent 1000, samolot spala aż o 20% mniej paliwa niż konkurencyjny Airbus A330 i jest od niego znacznie cichszy. Samolot posiada też specjalnie wyprofilowane skrzydła o podwyższonych parametrach aerodynamicznych. Nowością jest także kokpit, wyposażony nie tylko w monitory ciekłokrystaliczne, ale także system HUD (Head-Up Display – dotychczas stosowany tylko w lotnictwie wojskowym). Jest on „przezroczystym” wyświetlaczem umieszczonym na wysokości oczu pilota (przed szybą kabiny), który wyświetla pilotowi dane dotyczące lotu nie przesłaniając widoku zewnętrznego – „nakładając” jakby te dane na widok otoczenia samolotu. Innowacyjnym pomysłem jest również zastosowanie dodatkowych ekranów przeznaczonych na elektroniczne „check-listy” (listy czynności kontrolnych) czy np. mapy. Ekrany te mają zredukować ilość „papierkowej roboty” dla załogi. Wszystko to sprawia, że samolot jest uważany przez pilotów za bardzo ergonomiczny i przyjazny w obsłudze. Samolot może latać wyżej (13100 m), szybciej (0,85 macha czyli 1050 km/h) i dalej (zasięg bez lądowania to 15700 km).

Technika, techniką, ale co takiego nowego dla pasażerów?

Dzięki wykonaniu kadłuba z materiałów kompozytowych, kabina pasażerska jest dużo wygodniejsza, niż dotychczas. Dla pasażera jedną z najważniejszych różnic są duże okna. Kto lata ten wie, że kadłub typowego samolotu podziurawiony jest malutkimi okienkami przez które niewiele widać, a i światła wpada nie za dużo. No więc okna w Dreamlinerze są największe wśród wszystkich pasażerskich samolotów – mają 27 na 47 cm. Położone są też tak, by pasażerowie widzieli horyzont. To poprawia komfort psychiczny. Powiększenie okien stało się możliwe właśnie dzięki kompozytom – te materiały są wytrzymalsze, a więc bezpiecznie można w nich zrobić większe dziury. Dodatkowo okna Dreamlinera są wykonane z materiału elektrochromowego, który staje się nieprzezroczysty pod wpływem impulsu elektrycznego. Nie trzeba ich więc zasłaniać – wystarczy nacisnąć przycisk.

Wzmocnienie kadłuba ma jeszcze jedną znaczącą zaletę – może w nim panować wyższe ciśnienie. W typowym samolocie rejsowym panuje ciśnienie odpowiadające temu, jakie jest na wysokości 2400 m. Chodzi o zmniejszenie naprężeń kadłuba. Tymczasem Dreamliner radzi sobie z ciśnieniem z 1800 m. Dla pasażerów oznacza to wyższy komfort podróży i mniejsze zmęczenie. Dodatkowo w kabinie jest wilgotniej (nie wysycha tak skóra i śluzówki), a powietrze filtrowane jest przez bardzo skuteczny system oczyszczania. Podkreśla się też znaczenie nowego systemu oświetlenia. Oparty na diodach pozwala na płynną regulację zarówno siły, jak i barwy światła. To ważne przy lotach międzykontynentalnych, gdzie przy zmianie stref czasowych pasażerom trudno przyzwyczaić się na przykład do trwającej ledwie 4 godziny nocy. Jeśli dołożymy do tego bardziej przestronną kabinę, to okazuje się, że wszystkie te zmiany oznaczają po prostu, że Dreamliner jest dużo, dużo wygodniejszy.

 

Po raz pierwszy w historii PLL LOT, w samolotach Dreamliner dostępne będą trzy klasy podróżowania:

18 miejsc w nowej klasie business czyli Elite Club z fotelami o rozmiarach 54×190 cm, rozkładanymi do pozycji horyzontalnej i pozwalającymi normalnie spać podczas lotu. Fotele te wyposażone są w indywidualne centra rozrywki z ekranami o przekątnej 15” w raz z portem USB oraz gniazdkiem do zasilania np. laptopa.

21 miejsc w nowej klasie Premium Club z fotelami o szerokości 50 cm i indywidualnymi centrami rozrywki z monitorami o przekątnej 12”.

213 miejsc w klasie Economy, gdzie fotele mają 43 cm szerokości i indywidualne centra rozrywki z ekranem 8,9” umieszczonym w oparciu poprzedniego fotela.

Indywidualne centra rozrywki to baza kilkudziesięciu filmów i seriali, kilkuset płyt audio i audiobooków, a także wiele gier. Dzięki temu systemowi możliwe jest także śledzenie parametrów lotu, położenia samolotu na mapie, a także oglądanie obrazu z kamer umieszczonych na zewnątrz kadłuba.

Zwiedzanie samolotu marzeń trwało ok. 45 min., czyli dla pasjonata lotnictwa zdecydowanie za krótko, ale i tak dostarczyło wielu miłych wrażeń.

Teraz trzeba poczekać, kiedy będzie można polecieć Dreamlinerem…

W swój pierwszy komercyjny rejs z pasażerami Dreamliner PLL LOT poleci 14 grudnia z Warszawy do Pragi, następnie przez miesiąc będzie podróżował do ośmiu miast w Europie – oprócz Pragi, także do Wiednia, Monachium, Frankfurtu, Hanoweru, Kijowa, Budapesztu oraz Brukseli. W pierwszą podróż za Atlantyk Dreamliner poleci 16 stycznia 2013 r. do Chicago, następnie 1 lutego odbędzie rejs do Toronto, 3 lutego pasażerowie polecą nową maszyną do Nowego Jorku, a 3 marca Boeing 787 LOT-u uda się do Pekinu.

Z pokładu „Liniowca Marzeń” relacjonowali: Dorota Cholewińska Mariusz i Mikołaj Płąchocki.


Powiązane posty

Bądź zawsze na bieżąco z naszymi aktualnościami

Początek wakacyjnych podróży i słoneczna niespodzianka na zimę z wylotem z Bydgoszcz

Bydgoskie lotnisko zaczęło wakacje – pierwsi turyści polecieli do tureckiej Antalyi! Goście oglądali Port od kuchni. Zimą polecimy z Coral...

Więcej…

I kwartał 2024 roku w Porcie Lotniczym Bydgoszcz S.A.

71 938 Pasażerów wyruszyło w podróż z Portu Lotniczego Bydgoszcz S.A. w I kwartale 2024 roku, co stanowi 110% wykonania...

Więcej…

Sezon letnich podróży w Porcie Lotniczym Bydgoszcz

Moc czarterowych kierunków, sezonowe rejsy do Krakowa i regularne loty trzech przewoźników. Taki będzie rozpoczynający się w niedzielę 31 marca,...

Więcej…
Zobacz wszystkie

Poznaj
nasze lotnisko

Historia